Do stolicy Peru przyjechaliśmy bez żadnych oczekiwań. Spodziewaliśmy się zatłoczonej, hałaśliwej metropolii, a Lima okazała się pięknym, nowoczesnym i przestrzennym miastem. Zakochaliśmy się w Miraflores, zawieszonej na klifach dzielnicy nad oceanem, która nie raz pojawia się w powieściach Mario Vargasa Llosy. Wciągnęły nas limeńskie muzea, dzięki którym lepiej zrozumieliśmy ewolucję peruwiańskiej kultury począwszy od czasów prekolumbijskich na współczesności skończywszy. Wtopiliśmy się w tłum w kolorowej chińskiej dzielnicy. Wreszcie, zaczarował nas pokaz fontann w Parque de la Reserva.
Kategorie
Tagi
Andy
Argentyna
Australia
Boliwia
Chile
Dubaj
Dżungla
Ekwador
Galapagos
Himalaje
Huaraz
Indonezja
Jaskinie
Jedzenie
Kambodża
Kaniony
Kazachstan
Kirgistan
Kordyliery
Laguny
Lodowce
Madryt
Malezja
Maroko
Miasta
Nepal
Nowa Zelandia
Parki Narodowe
Patagonia
Peru
Plaże
Pustynie
Roadtrip
Rowery
Singapur
Snorkeling
Stolice
Sztuka
Tajlandia
Trekking
Urugwaj
Wodospady
Wulkany
Wyspy
Zwierzęta
Anonim
A my pozdrawiamy z nart. Jestesmy dokladnie w tym samym miejscu gdzie rok temu razem swietowalismy Boze Narodzenie. Wczoraj szusowalismy na Hintertuxie dzis w Zell am Ziller. Jest piekna sloneczna pogoda, taka jak rok temu, sniegu nie za duzo ale trasy przygotowane swietnie a do tego malo ludzi. Wszystko wskazuje na to ze zjawia sie jutro, pojutrze. Moze uda sie nam pogadac, zlozyc zyczenia w Wigile. Oczywiscie caly czas Wam kibicujemy i podziwiamy -rodzice