Do kanionu Colca decydujemy się jechać na zorganizowaną, trzydniową wycieczkę. Początkowo chcieliśmy iść sami, ale niski sezon, a co za tym idzie korzystne ceny, przekonują nas do opcji „agencyjnej”. Decydujemy się na wersję trzydniową (ta bardziej popularna to dwa dni w kanionie), bo chcemy mieć sporo czasu na „chillout” w oazie Sangalle na dnie kanionu. Nie żałowaliśmy, bo trafiła nam się nieduża (8 osób), ale fajna, niemiecko-irlandzko-argentyńska grupa, a dodatkowe popołudnie nad basenem w oazie było miłą nagrodą po dwóch dniach trekkingu.
Kategorie
Tagi
Andy
Argentyna
Australia
Boliwia
Chile
Dubaj
Dżungla
Ekwador
Galapagos
Himalaje
Huaraz
Indonezja
Jaskinie
Jedzenie
Kambodża
Kaniony
Kazachstan
Kirgistan
Kordyliery
Laguny
Lodowce
Madryt
Malezja
Maroko
Miasta
Nepal
Nowa Zelandia
Parki Narodowe
Patagonia
Peru
Plaże
Pustynie
Roadtrip
Rowery
Singapur
Snorkeling
Stolice
Sztuka
Tajlandia
Trekking
Urugwaj
Wodospady
Wulkany
Wyspy
Zwierzęta
Comments are closed.