Jak tylko przyjechaliśmy do Parku Narodowego Chitwan, a dokładniej do wioski Sauraha położonej na jego obrzeżach, to zaczęliśmy żałować. Głównie tego, że nie przyjechaliśmy tu wcześniej, zamiast siedzieć tyle w, bądź co bądź, dość turystycznej i mało klimatycznej Pokharze. Z wysokich gór przenieśliśmy się do serca nepalskiej dżungli (choć masyw Manaslu cały czas wisiał nad horyzontem). Było to odczuwalne – było cieplej (choć nie upalnie), zrobiło się soczyście zielono, a i w przydomowych ogródkach zamiast jaków można było dostrzec… słonie.
Tag: Dżungla
Po kilku dniach w Quito i Otavalo jedziemy do Mindo, które w linii prostej jest oddalone od stolicy Ekwadoru o jedyne 40km (drogą to już jednak prawie 100km). Już sama jazda do Mindo jest wielką frajda – kilkanaście kilometrów za Quito krajobraz zaczyna się zmieniać.