Zaczyna się. Opuszczamy znaną nam dobrze, chłodną już o tej porze Europę i udajemy się do Ekwadoru – Republiki Równika. W samolocie spędzamy 12 godzin. Tuż przed lądowaniem mogliśmy podziwiać szczyty gór, oświetlone równikowym słońcem, mieniące się różnymi odcieniami brązu i zieleni. I oto stało się, wylądowaliśmy. Jesteśmy w Ameryce Południowej.
Autor: Mariusz
Tutaj powstanie nasz blog o podróży. Startujemy już 17 października. Więc nie dalej jak dwa tygodnie później powinny się pojawić pierwsze wpisy. Cierpliwości 😉