Last Boarding Call

czyli Gosia i Mariusz w podróży dookoła świata

Kategoria: Foto-wpisy

Sztuka uliczna w Valparaíso

Kolejny przystanek w Chile to nadmorskie, a w zasadzie nadoceaniczne Valparaíso. Miasto położone jest niedaleko Santiago (ok. 100km) i na szczęście w sezonie letnim nie jest tak gorące jak stolica. W Valparaíso znajduje się ogromny port. Jest tam też jeden z domów Pabla Nerudy. A w pobliskim Viña del Mar można plażować. Jednak to, co najbardziej przyciąga, to miasto jako takie.

Read More

Tęczowa góra Vinicunca

W Cusco byliśmy w sumie ponad tydzień. Dużo czasu spędziliśmy snując się po mieście i odpoczywając. Ale nie tylko – postanowiliśmy pojechać na jednodniowy trek na Vinicunce, zwaną też Rainbow Mountain, lub, w wersji hiszpańskiej, Montaña de Siete Colores. Widoki były nieziemskie.

Read More

Kanion Colca – ojczyzna kondorów.

Do kanionu Colca decydujemy się jechać na zorganizowaną, trzydniową wycieczkę. Początkowo chcieliśmy iść sami, ale niski sezon, a co za tym idzie korzystne ceny, przekonują nas do opcji „agencyjnej”. Decydujemy się na wersję trzydniową (ta bardziej popularna to dwa dni w kanionie), bo chcemy mieć sporo czasu na „chillout” w oazie Sangalle na dnie kanionu. Nie żałowaliśmy, bo trafiła nam się nieduża (8 osób), ale fajna, niemiecko-irlandzko-argentyńska grupa, a dodatkowe popołudnie nad basenem w oazie było miłą nagrodą po dwóch dniach trekkingu.

Read More

Lima – stolica nad Pacyfikiem

Do stolicy Peru przyjechaliśmy bez żadnych oczekiwań. Spodziewaliśmy się zatłoczonej, hałaśliwej metropolii, a Lima okazała się pięknym, nowoczesnym i przestrzennym miastem. Zakochaliśmy się w Miraflores, zawieszonej na klifach dzielnicy nad oceanem, która nie raz pojawia się w powieściach Mario Vargasa Llosy. Wciągnęły nas limeńskie muzea, dzięki którym lepiej zrozumieliśmy ewolucję peruwiańskiej kultury począwszy od czasów prekolumbijskich na współczesności skończywszy. Wtopiliśmy się w tłum w kolorowej chińskiej dzielnicy. Wreszcie, zaczarował nas pokaz fontann w Parque de la Reserva.

Read More

Cuenca i jej dwie twarze (2)

Oprócz kolonialnej zabudowy, polubiliśmy też te bardziej współczesne akcenty miasta…

Read More

Cuenca i jej dwie twarze (1)

Cuenca była naszym ostatnim przystankiem w Ekwadorze. Miasto urzekło nas swoją piękną kolonialną architekturą, spokojem, łagodnym klimatem i pyszną kawą w Cafe Nuncallacta.

Read More

Chimborazo na rowerach

Stęskniłam się za rowerem i na szczęście udało mi się namówić Mariusza na rowerową wycieczkę na Chimborazo. Wypad miał charakter zorganizowany, jak również downhillowy, choć był też element pieszy. Trafiliśmy na złą pogodę – padał deszcz i śnieg, ale daliśmy radę 😉 . Poniżej nasz foto-relacja.

Read More

Page 3 of 3

Powered by WordPress & Theme by Anders Norén