Last Boarding Call

czyli Gosia i Mariusz w podróży dookoła świata

Kategoria: Podróż Page 2 of 8

Roadtrip po kirgisku (cz. 2)

Poranek, podobnie jak wieczór, przyniósł chłód. Kiedy wyszliśmy z jurty, zmrożona ziemia chrzęściła pod stopami. W świetle wschodzącego słońca jezioro wyglądało inaczej niż poprzedniego dnia, ale równie zjawiskowo. Zjedliśmy śniadanie (omlet z pomidorami i naleśniki – pycha) i spakowaliśmy samochód. Przed wyjazdem pomogliśmy też naszym gospodarzom odpalić ich auto, w którym zaniemógł akumulator.

Read More

Roadtrip po kirgisku (cz. 1)

Do Kirgistanu jechaliśmy z lekkim poczuciem frustracji. Wiedzieliśmy, że sezon w zasadzie się skończył, że w październiku nie da się chodzić po górach i że nad jeziorem Song Kol zaczął już padać śnieg. Negatywne nastawienie spotęgowały ostatnie dni w Kazachstanie – zimne i deszczowe. Myśleliśmy, że zwiniemy się w kulkę, zawiniemy w kocyk i przeczekamy te kilka dni do wylotu do Nepalu, czytając książki i oglądając filmy. Nadzieję w nasze stroskane serce tchnęła jednak miła pani w CBT (coś pomiędzy informacją turystyczną, a agencją wspierającą lokalne społeczności), która na mapie Kirgistanu zaznaczyła miejsca, w które bez problemów możemy pojechać i dała nam namiary na wypożyczalnie samochodów. Kolejny zastrzyk optymizmu dała nam analiza prognozy pogody – pełna lampa przez cały tydzień. Nie pozostało nam nic innego, jak spakować plecaki, przekartkować przewodnik i ruszyć przed siebie.

Read More

Zimowe klimaty w Ala Archa

Kirgistan to góry. W jakimkolwiek miejscu tego kraju by się nie było, góry są zawsze blisko. Czego można chcieć więcej? Nawet będąc w stolicy, góry są tuż tuż. I to nie byle jakie góry. 40 kilometrów na południe od Biszkeku jest park narodowy Ala Archa, będący częścią Tien-shan’u – Niebiańskich Gór – ogromnego systemu górskiego położonego na pograniczu Kazachstanu, Kirgistanu, Uzbekistanu i północno-wschodnich Chin.

Read More

Co się je w Kazachstanie?

Gdybyśmy musieli w dwóch słowach streścić istotę kuchni kazaskiej, to powiedzielibyśmy: mięso i tłuszcz. Może w dobie zdrowej żywności i bycia fit, nie jest to najbardziej zachęcający opis, ale tak naprawdę jedzenie w Kazachstanie jest całkiem niezłe. No chyba, że jest się wegetarianinem – wtedy to już gorzej…

Read More

Magia szczegółu w Mauzoleum Ahmeda Chodży Jesewi

Nocnym pociągiem z Ałma-Aty dojechaliśmy do Turkistanu, by zobaczyć Mauzoleum Ahmeda Chodży Jesewi – sufickiego mistyka i poety żyjącego w XII wieku. Budowla powstała na przełomie XIV i XV wieku z inicjatywy wielkiego władcy Azji Centralnej Timura Chromego. Niestety śmierć Timura sprawiła, że budowa mauzoleum nie została zakończona (nie wybudowano dwóch minaretów i nie dokończono fasady). Co nie zmienia faktu, iż budowla miała jak na swoje czasy innowacyjną architekturę, służąc za wzór i inspirację dla słynnych budynków uzbeckiej Samarkandy.

Read More

Kanion Szaryński w kilku kadrach

W Kanionie Szaryńskim (i w drodze do niego) zrobiliśmy mnóstwo zdjęć, ale nie chcieliśmy wrzucać miliona fotek do poprzedniego wpisu. W związku z tym poniżej załączamy kolejną porcję zdjęć z tych kilku dni.

Read More

Kolsai, Kaindy, Szaryn.

Naszym kolejnym wypadem w Kazachstanie była wycieczka do jezior Kolsai i Kaindy oraz do Kanionu Szaryńskiego. W przeciwieństwie do wizyty w Altyn Emel, kiedy mieliśmy do dyspozycji samochód i kierowcę, tym razem postanowiliśmy wybrać się na własną rękę. Z Ałma Aty mieliśmy do pokonania w jedną stronę niecałe 300 kilometrów. Niby niedużo, ale na tej trasie brak transportu publicznego.

Read More

Altyn Emel: surrealistyczne góry, gazele i wydma, która śpiewa.

Pierwsze dni w Kazachstanie spędziliśmy w miastach (Astanie i Ałma-Acie), oraz na chodzeniu po górach. Wreszcie nadszedł czas wybrać się w głąb kraju. Przez dwa dni eksplorowaliśmy park narodowy Altyn Emel znajdujący się 200 km na północny-wschód od Ałma-Aty. Po drodze, z okna samochodu widzieliśmy zbiornik retencyjny Kapchagay (Kazachstan to duży kraj to i zbiornik duży – prawie 70 km długości i około 20 km szerokości) oraz kazaskie Las Vegas.

Read More

Astana. Dziwna, zimna i pusta…

Do Kazachstanu przylecieliśmy 10 września. Data znacząca o tyle, że tego dnia w Astanie kończyło się Expo 2017. Kiedy około godziny dwudziestej drugiej nasz samolot zniżał się do lądowania, przez okno oglądaliśmy pokaz fajerwerków, który zwieńczał światową wystawę. Ekspresowo przeszliśmy przez odprawę paszportową (od kilku miesięcy Polacy nie potrzebują wiz do Kazachstanu), odebraliśmy plecaki i złapaliśmy autobus do centrum. Pierwsze wrażenie, że jakoś tu pusto i przestrzenie, szybko odeszło w zapomnienie, kiedy po kilku minutach autobus dojechał do miejsca Expo i stanął w gigantycznym korku…

Read More

Szkoła gotowania w Bangkoku

Z miłości do tajskiej kuchni postanowiłam pójść w Bangkoku na jednodniowy kurs gotowania. Misja dość karkołomna, zważywszy, że do wszelkich prac domowych mam dwie lewe ręce… Ale przecież na naukę zawsze jest dobry czas. A do tego omamiła mnie obietnica, że można zjeść wszystko, co się ugotuje 😉 .

Read More

Page 2 of 8

Powered by WordPress & Theme by Anders Norén