Last Boarding Call

czyli Gosia i Mariusz w podróży dookoła świata

Miesiąc: lipiec 2017

Szkoła gotowania w Bangkoku

Z miłości do tajskiej kuchni postanowiłam pójść w Bangkoku na jednodniowy kurs gotowania. Misja dość karkołomna, zważywszy, że do wszelkich prac domowych mam dwie lewe ręce… Ale przecież na naukę zawsze jest dobry czas. A do tego omamiła mnie obietnica, że można zjeść wszystko, co się ugotuje 😉 .

Read More

Tajlandia. Żyjemy, aby jeść.

Gdyby ktoś zapytał nas, co jest najlepsze w Tajlandii, to bez namysłu odpowiedzielibyśmy, że jedzenie. Zdjęcie poniżej chyba wszystko wyjaśnia 😉 . W zasadzie byliśmy tego pewni już zanim nasza stopa po raz pierwszy stanęła w tym kraju. Od dobrych kilku lat jedną z moich ulubionych potraw jest zielone curry, czyli ostra zupa-potrawka z warzywami, kurczakiem lub krewetkami. Pobyt w Tajlandii był wielką, niekończącą się ucztą, po której wcale nie przychodzą wysokie rachunki. Poniżej nasza kulinarna foto-opowieść – dalsze przewijanie niesie ryzyko chęci pójścia do najbliższej tajskiej knajpy 😉 .

Read More

Kambodża w kilku kadrach (cz. 2)

Angkor Wat nikomu przedstawiać nie trzeba. To chyba najbardziej znana atrakcja południowo-wschodniej Azji i największy kompleks świątynny na świecie. Co to oznacza w praktyce? Piękne widoki, niezapomniane doznania, chwile pełne zachwytu i kontemplacji, ale też tłumy turystów, atmosferę bazaru i horrendalnie wysokie ceny biletów. Na tym etapie podróży nasz sprzęt fotograficzny już poważnie niedomagał, ale na szczęście udało się zrobić kilka przyjemnych zdjęć.

Read More

Kambodża w kilku kadrach (cz. 1)

Kambodża to nasz ostatni przystanek w Azji Południowo-Wschodniej. Przez półtora dnia zwiedzaliśmy stolicę Phnom Penh (przez lokalesów wymawiane Pniom Peń 😉 ), kolejne dni to Siem Reap i Angkor Wat. Kraj wydał nam się trochę męczący – często czuliśmy się jak ludzie-bankomaty, bo natarczywość sprzedawców i tuk-tukarzy była jeszcze większa niż w Tajlandii czy Indonezji. Choć trudno się dziwić, skoro to jeden z najbiedniejszych krajów świata. Wydaje mi się, że byliśmy też w tym kraju zbyt krótko, by wydawać obiektywne sądy.

Zwiedzając Phnom Penh, można przenieść się w czasy świetności Kambodży (wystawa w Muzeum Narodowym odnosi się do czasów Angkor), ale też odkryć wstydliwe, ciemne karty jej historii (Muzeum w szkole Tuol Sleng, w którym w czasach Czerwonych Khmerów więziono i mordowano wrogów systemu).

Poniżej kilka zdjęć ze Phnom Penh; w kolejnym foto-wpisie zjawiskowy Angkor Wat.

Read More

Azja Południowo-Wschodnia. Owocowa edukacja.

Azja Południowo-Wschodnia to dla mnie kraina jedzenia. Jest pysznie, różnorodnie i tanio. Ten rejon świata to nie tylko smażone makarony, ostre curry, łagodne mleko kokosowe i mnóstwo ryżu. Na uwagę zasługują również owoce. Intensywne kolory i egzotyczne kształty patrzą na nas z ulicznych straganów. Musimy się skusić. Podczas kilkunastu tygodni w Azji wiele owoców widzieliśmy i smakowaliśmy po raz pierwszy. Poniżej kilka słów o tych, których udało nam się skosztować.

Read More

Tajski masaż, czyli kobieta mnie bije.

W Tajlandii jest przyjemnie. Świeci słońce, jest dobre jedzenie, wszędzie można dojechać i wszystko dość prosto zorganizować. Totalny luzik. Wszędzie są też salony masażu. Podobnie było w Indonezji – z tą różnicą, że na wyspach „towarem” najmocniej reklamowanym był masaż relaksacyjny, a w Tajlandii – tu nie będzie zaskoczenia – hitem jest masaż tajski. Wypróbować trzeba. W dniu moich imienin postanowiłam, że będę się relaksować i pójdę na tajski masaż. Brzmi kusząco? Nic bardziej mylnego…

Read More

Ko Tao. Gdzie jest Nemo?

Tajska wyspa Ko Tao to mekka nurków. Zwłaszcza tych początkujących, bo to podobno jedne z najtańszych miejsc na świecie, w którym można zrobić kurs nurkowy. Rozważaliśmy przez chwilę, czy się nie skusić. Stwierdziliśmy jednak, że nie potrzebujemy kolejnego czasochłonnego i drogiego hobby. I że mamy jeszcze czas, żeby się wkręcić w nurkowanie (zdecydowanie jest na liście rzeczy do zrobienia!). Na Ko Tao jednak pojechaliśmy, bo oprócz nurkowanie to również świetna miejsce do snorkelingu.

Read More

Tajlandia. Koh Samui. Life is a beach.

Do Tajlandii wjechaliśmy od południa. Ominęliśmy słynny Phuket i jego okolice, kierując się na wyspy Zatoki Tajlandzkiej. Dlaczego tak? Pogoda zmotywowała tę decyzję. Lipiec to w Tajlandii już pora deszczowa. Jednak na wschodnim wybrzeżu Zatoki Tajlandzkiej panuje odmienny, lokalny mikroklimat i pogoda wciąż jest dobra. Pada sporadycznie, codziennie świeci słońce (choć nie non-stop), a wilgotność powietrza jest względnie niska (jak na warunki azjatyckie oczywiście). Tak przynajmniej mówił przewodnik. I rzeczywiście na wyspach było piękne lato, choć podobno na zachodnim wybrzeżu wcale w tym czasie nie było gorzej.

Read More

Powered by WordPress & Theme by Anders Norén