Last Boarding Call

czyli Gosia i Mariusz w podróży dookoła świata

Miesiąc: czerwiec 2017

Langkawi. Malezyjska Łeba.

Nasz ostatni przystanek w Malezji to wyspa Langkawi. Klimat bardzo turystyczny, bo Langkawi to nie tylko taka malezyjska Łeba, ale również strefa bezcłowa. Jest to chyba jedyne miejsce w kraju, gdzie w normalnych cenach (czyli względnie zbliżonych do polskich) można kupić alkohol. Zdecydowaliśmy się pojechać na Langkawi głównie dlatego, że było po drodze – od tajskiego wybrzeża wyspę dzieli zaledwie kilkanaście kilometrów.

Read More

George Town. Malajskie położenie, angielska nazwa, chińska społeczność.

Kiedy po raz pierwszy spojrzałam na mapę Malezji, zdziwiła mnie obecność miasta o nazwie George Town. Bo jak to? George Town mogłoby być w Stanach (i jest!) lub Wielkiej Brytanii, ale w Malezji? Oczywiście krótka edukacja z historii Malezji, w której w XVIII i XIX wieku Brytyjczycy byli aż nadto obecni, wszystko wyjaśnia. Ale oprócz nazwy, w George Town ciekawy jest również przekrój społeczny. Penang, czyli wyspa, na której leży miasto, to jedyny malezyjski stan, w którym większość mieszkańców to Chińczycy.

Read More

Kuala Lumpur. W cieniu wież Petronas.

W Kuala Lumpur, zwanym przez miejscowych po prostu KL, utknęliśmy. Najpierw przez kilka dni byliśmy chorzy, potem zwiedzaliśmy miasto, a kiedy chcieliśmy wyjechać, powstrzymał nas koniec Ramadanu. Cały kraj ruszył w podróż do swoich rodzinnych stron i kupienie biletów na autobus graniczyło z cudem. Mieliśmy więc lekki przesyt. Co nie zmienia faktu, że miasto jest warte zobaczenia. Imponuje nowoczesnością, choć z całą pewnością jeszcze daleko mu do wyzbycia się nierówności społecznych.

Read More

Malakka. Lekcja historii Malezji.

O Malezji nie wiedzieliśmy nic. W zasadzie prawie nic. Wiedzieliśmy, że w jej stolicy stoją dwie ogromne wieże Petronasu i że jest to jeden z najlepiej ekonomicznie rozwiniętych krajów Azji Południowo-Wschodniej. Na nasz pierwszy przystanek wybraliśmy Malakkę – średniej wielkości portowe miasto położone na zachodnim wybrzeżu półwyspu malajskiego.

Read More

Singapur – przystań nowoczesności

Singapur to dziwne miejsce. Nie pasujące do Azji. Do przesady zaplanowane i zaprojektowane. Z mnóstwem zakazów i nakazów, centrów handlowych, drogich hoteli i luksusowych marek. Kiedy byliśmy w Singapurze, nie do końca czuliśmy, że to prawdzie miasto. Mieliśmy poczucie, że jesteśmy ludzikami na perfekcyjnie zrobionej makiecie nowoczesnej, biznesowej dzielnicy. Ład, porządek i harmonia panowały nawet w Chinatown.

Read More

Powered by WordPress & Theme by Anders Norén