Last Boarding Call

czyli Gosia i Mariusz w podróży dookoła świata

Miesiąc: październik 2016

Galapagos – Isla Santa Cruz

Nareszcie! Lecimy na Galapagos! Nie mogłam się doczekać tego momentu… Na lotnisku w Quito przed standardową kontrolą bezpieczeństwa i nadaniem plecaków musimy kupić wizę na Galapagos i przejść dodatkową kontrolę dużego bagażu – na wyspy nie można wwozić owoców, nasion, orzechów i wielu innych produktów pochodzenia organicznego. Chodzi o to, żeby nie zaburzać ekosystemów wysp – obce rośliny i zwierzęta są potencjalnym zagrożeniem dla endemicznych gatunków.

Read More

Mindo: zaczarowany las mglisty – czyli wciąga nas zieleń.

Po kilku dniach w Quito i Otavalo jedziemy do Mindo, które w linii prostej jest oddalone od stolicy Ekwadoru o jedyne 40km (drogą to już jednak prawie 100km). Już sama jazda do Mindo jest wielką frajda – kilkanaście kilometrów za Quito krajobraz zaczyna się zmieniać.

Read More

Quito – Mitad del Mundo, czyli błąd pomiaru…

Mitad del Mundo, czyli środek świata, lub po prostu równik 🙂 , znajduje się w północnej części Quito (można dojechać autobusem miejskim), tuż obok doniosłej bryły wulkanu Pululahua. Mitad del Mundo to nic innego jak wielki monument i linia, która wyznacza równik.

Read More

Laguna Cuicocha

Przed nami kolejny trekking – jedziemy do Laguny Cuicocha, niedaleko Otavalo. Lago Cuicocha dosłownie znaczy Jezioro Świnki Morskiej – na środku są dwie wyspy, z których jedna rzeczywiście trochę przypomina to zwierzę.

Read More

Otavalo

Do Otavalo jedziemy zobaczyć sobotni targ ekwadorskiego rękodzieła – jeden z obowiązkowych punktów na turystycznej mapie Ekwadoru.

Read More

Quito – Pichincha

Drugiego dnia w Quito robimy wycieczkę na wulkan Pichincha, w którego zbocze wciśnięte jest miasto. Pichincha (4,784 m.n.p.m.) jest jednym z najbardziej aktywnych wulkanów w Ekwadorze, a ostatni raz dała o sobie znać w 1999, kiedy jej erupcja pokryła Quito kilkunastocentymetrową warstwą pyłów wulkanicznych. Teraz wygląda niewinnie…

Read More

Quito

Dzień w Quito zaczynamy od kawy na dachu Hostelu Secret Garden, jednym z wielu punktów widokowych miasta. Potem ruszamy na Walking Tour (polecamy!), na którym oprócz najważniejszych zabytków miasta, poznajemy lokalne tradycje i zwyczaje.

Widok Quito z Secret Garden Hostel

Widok Quito z Secret Garden Hostel

Read More

Quito – prolog

Zaczyna się. Opuszczamy znaną nam dobrze, chłodną już o tej porze Europę i udajemy się do Ekwadoru – Republiki Równika. W samolocie spędzamy 12 godzin. Tuż przed lądowaniem mogliśmy podziwiać szczyty gór, oświetlone równikowym słońcem, mieniące się różnymi odcieniami brązu i zieleni. I oto stało się, wylądowaliśmy. Jesteśmy w Ameryce Południowej.

Read More

Madryt

Madryt. Pierwszy przystanek. Po przedwyjazdowej napince jesteśmy zmęczeni i sił wystarcza nam tylko na snucie się po mieście.

Read More

Powered by WordPress & Theme by Anders Norén