Po pięciu miesiącach opuściliśmy Amerykę Południową. Dość dokładnie zwiedziliśmy Ekwador, Peru, Boliwię, Chile i Argentynę. Na chwilę „skoczyliśmy” też do Urugwaju i Brazylii. Przyjechaliśmy bez żadnych oczekiwań i z bardzo ramowym planem. Ameryka Południowa często nas zachwycała, czasami zaskakiwała, bardzo rzadko rozczarowywała.
Tag: Boliwia
Doczekaliśmy się. Po kilkunastu niezbyt inspirujących dniach w Boliwii nareszcie nadszedł czas na Salar de Uyuni. Salar to ogromne (ponad 10 tysięcy kilometrów kwadratowych; największe na świecie) i bardzo płaskie (różnica wysokości to ok 41cm) solnisko, położone w sercu boliwijskiego altiplano.
Bogata góra – cerro rico. Zaintrygowała nas ta nazwa i możliwość odbycia, jak słyszeliśmy, ekstremalnej wycieczki do kopalni. Dlatego pojechaliśmy do Potosí. Bogata góra to kopalnia wewnątrz góry (na ponad 4000 m.n.p.m.), która przez kilka stuleci była skarbonką Hiszpanów. W wielu miejscach można znaleźć informacje, że ilość srebrnego kruszcu była tak duża, że można byłoby z niego wybudować most z Potosí do Madrytu i jeszcze trochę by zostało.
Nie ma co tu kryć – podróżowanie to nie tylko piękne chwile. Zdarzają się też kryzysy. Dla mnie pierwszy nastąpił w okolicach Bożego Narodzenia i trwał do Trzech Króli. Cóż za zbieg okoliczności 🙂 .